Forum Satyryczno-Rozrywkowe Miasta Grodków Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Gazeta Grodkowska - Opinie Grodkowskie & Serwisy -Fora Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Mars




Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:51, 16 Sty 2010 Powrót do góry

ROBIN dawny (xxxx) napisał:


No "towarzystwo miłośników ziemi grodkowskiej" się przebudzili niczym śpiąca królewna ,no ale co się dziwić w tym roku tyle się wydarzy w Grodkowie .A ktoś musi stanąć po stronie władzy i dobrze o nich pisać Wink

[link widoczny dla zalogowanych]


Strona przyznać muszę wygląda ciekawie - teraz przynajmniej widać, że tą kasę gdzieś wsadzili.

Cytat:
A ktoś musi stanąć po stronie władzy i dobrze o nich pisać


A ja tak sobie myślę - może się mylę - że powstanie jakiś komitet wyborczy z tego. I nie będzie konkurencyjny dla "władzy", bo wielu do tego towarzystwa dołączy. Wyborcy Ziemi czy coś tam, jest skompromitowany, więc... Aaaalee to tylko moje takie przemyślenia. Very Happy . Zobaczymy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ryś




Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 49 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:41, 16 Sty 2010 Powrót do góry

Nawet śię domyślam czego będzie dotyczyć relacja związana z zimową obsługą miasta, pan burmistrz Antoniewicz Maaaaaaaareczek udzieli wywiadu dla GG na temat dlaczego po trzech dniach nie wyszło słońce.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 18:44, 16 Sty 2010 Powrót do góry

...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 12:28, 17 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
ROBIN




Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 801 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:36, 16 Sty 2010 Powrót do góry

Ryś napisał:
Nawet śię domyślam czego będzie dotyczyć relacja związana z zimową obsługą miasta, pan burmistrz Antoniewicz Maaaaaaaareczek udzieli wywiadu dla GG na temat dlaczego po trzech dniach nie wyszło słońce.


No ja też jestem ciekaw czemu nie wyszło te słońce Wink.
Ja myślę że Antoniewicz w czwartek poszedł na targ do starej cyganki, żeby mu wywróżyła jaka będzie pogoda nad gminą Grodków .No ale starej nie znalazł zapytał młodej , a że młoda mało doświadczona to jak potrafiła tak wywróżyła a Antoś w to uwierzył Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
młody




Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 219 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:35, 18 Sty 2010 Powrót do góry

maniu napisał:
oj Młody Młody , a wystarczyło napisać ,że Gazeta Grodkowska pisząc o samorządzie jest nie obiektywna ,bo jest finansowana z kasy urzędu !!!


i my to nawet wszyscy wiemy !!!, no ale....."młodość ma swoje uroki " Very Happy


Echh...źle sformułowałem swoją wypowiedź, ale najważniejsze, że doszlismy do sedna sprawy Smile
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mars




Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:10, 20 Sty 2010 Powrót do góry

Być może w Grodkowie nie ma gazety samorządowej - a tego ten artykuł min. dotyczy - ale jest Gazeta Grodkowska, która w sprytny sposób, jako niby odrębna od władz miasta, wydawana jest przez stowarzyszenie, które dostaje dofinansowanie na tego typu działania. Więc zależność jest. Artykuł ten mówi również o niezależności mediów lokalnych, wiele rzeczy jakby wziętych z Grodkowa. Choć długie, ale poczytajcie.



Cytat:
NIEZALEŻNI ZALEŻNI…

(Tekst wystąpienia Jerzego Mianowskiego, prezesa zarządu Stowarzyszenia Prasy Lokalnej, przygotowany na posiedzenie Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu w dn. 19 listopada 2008 r.)



Niezależność prasy lokalnej można zdefiniować na wiele sposobów, ale najprostszym z nich jest rozpatrywanie owej niezależności na obszarze gminy lub powiatu w kontekście jej lokalnej przestrzeni społecznej, która jest zdominowana przez samorząd terytorialny, ogniwa partii politycznych, organizacje pozarządowe i Kościół. Niezależność prasy polega na nie poddawaniu się wpływom i naciskom tym podmiotom. Jedyną zależność winni stanowić czytelnicy, którzy gazetę kupują i w ten sposób się z nią utożsamiają. To oni weryfikują materiały prasowe, oceniają je i konfrontują z własnymi spostrzeżeniami.

Niezależności prasy lokalnej nie można przyjąć a priori, jako coś jej danego przez prawo, a nie daj Boże ustanowionego przez lokalną władzę. Trzeba ją sobie zbudować praktycznie od podstaw. Co z tego, jeśli ogłosimy wszem i wobec, że gazeta jest niezależna, podczas gdy z różnych względów jesteśmy podatni na naciski i wpływy lokalnych podmiotów, przede wszystkim władzy samorządowej. To właśnie ona stanowi największe niebezpieczeństwo dla lokalnych gazet. Potrafi nie tylko mamić, składać obietnice, ale też wmanewrować lokalne medium we własne tryby i układy, z których trudno wywinąć się, np. redaktorowi naczelnemu, którego żona pracuje w szkole prowadzonej samorząd. Włodarz gminy od czasu do czasu da redakcji ogłoszenie lub zleci artykuł promocyjny w zamian za uległość naczelnego, za przymykanie oczu na nieprawidłowości w samorządzie i chociażby za to, że naczelny to swój chłop. Niebezpieczna to pułapka dla czasopisma, która zazwyczaj kończy się dla niej źle, a na pewno utratą niezależności.

Wcale to nie oznacza, że z tych powodów gazeta lokalna nie powinna publikować samorządowych ogłoszeń - wręcz odwrotnie - ale pod warunkiem, że są płatne i zamieszczane na tych samych warunkach, co inne czyli zgodnie z redakcyjnym regulaminem i cennikiem. No, ale samorządowiec może obrazić się na jakiś krytyczny wobec niego artykuł. I co wtedy? Jeśli zaprzestanie dawać płatne ogłoszenia, to na nim świat się nie kończy. Gazeta lokalna winna zabezpieczyć sobie dopływ reklam z innych źródeł, by uniknąć tego rodzaju niespodzianek. Z tego tylko przykładu widać jak wątła jest granica pomiędzy niezależnością prasy lokalnej a jej uległością wobec lokalnych czynników. Jedno jest pewne: władza lokalna musi czuć oddech gazety na swoich plecach, a ta wciąż winna jej patrzeć na ręce.

Lokalne pismo - chcąc nie chcąc - uczestniczy w życiu społecznym gminy, miasta, powiatu, bo nie może się ono wyizolować i funkcjonować w próżni. Lokalna przestrzeń społeczna jest na tyle barwna i żywa, a przez to skomplikowana. Trzeba umieć się w niej poruszać, zaś perfekcyjnie musi to czynić niezależna gazeta. W swoich publikacjach czasopismo nie może pominąć lokalnych imprez, uroczystości, spotkań itp. Zazwyczaj redakcja je odnotowuje, ale jeśli to robi aż nadto gorliwie, to wtedy odczytywana jest przez lokalną społeczność jako uległość wobec włodarza. Gorliwość ta może mieć różne barwy, np. gdy tekst artykułu zaczyna się od zwrotu : „Z inicjatywy burmistrza…” lub gdy na początku tekstu wymienia się wszystkich lokalnych VIP-ów, wytłuszczając grubą czcionką ich nazwiska i zawodowe tytuły.

Czasopismo powinno też podejmować różne inicjatywy na rzecz lokalnej społeczności i współorganizować je z organizacjami pozarządowymi. Tylko w ten sposób może wspólnie budować lokalne społeczeństwo obywatelskie oraz bronić interesów obywateli. Lokalna gazeta niezależna musi być z czytelnikiem, reprezentować go przed władzą, upominać się o jego prawa, zawsze stawać po stronie obywatela.

Reasumując powyższe trzeba jednoznacznie powiedzieć, że gazeta nie może się odciąć od lokalnego życia społecznego, bo w przeciwnym przypadku będzie przegrana. Nie może nosić wysoko głowy i udawać, że zjadła wszystkie rozumy. Nie może mieć wyłączności na prawdę, ale ma prawo się pomylić i wtedy trzeba mieć publiczną odwagę przyznania się do błędu. Na swoich łamach musi żyć tym, czym żyją mieszkańcy „małej ojczyzny”. Musi pisać o ich sprawach i problemach, smutkach i troskach, radościach a nawet wesołościach. Katalog tych tematów jest bardzo obszerny, tak jak bogata jest każda „mała ojczyzna”.

W jaki sposób gazeta lokalna może być niezależną? Przede wszystkim poprzez swoich dziennikarzy, którzy bezwzględnie muszą uprawić odpowiedzialne, staranne, rzetelne dziennikarstwo, korzystać z własnych źródeł informacji i opierać się na swoich relacjach. Tak stara się czynić wiele niezależnych gazet. Dziennikarz gazety lokalnej nie może być pracownikiem samorządowym ani w jakikolwiek sposób uzależnionym od garnuszka lokalnego włodarza, bo wtedy zawsze będzie chodził na jego pasku. Wtedy nie ma mowy o niezależności gazety lokalnej.

Demokratyczne przemiany po 1990 roku spowodowały boom na lokalną prasę. Jak grzyby po deszczu gazety zakładano w setkach, tysiącach gmin, później w powiatach. Zakładali je prawie wszyscy: osoby fizyczne, stowarzyszenia, instytucje kościelne, samorządy terytorialne, nawet samorządy zawodowe. W tej mnogości założycieli prym wiodły lokalne samorządy, które za wszelką cenę chciały dotrzeć do mieszkańców miast i gmin, promować działania demokratycznego samorządu, prezentować swoje projekty i osiągnięcia.

Z biegiem czasu okazywało się, że te czasopisma stają się coraz mniej poczytne wśród lokalnych społeczności, ale samorząd ma pieniądze podatników na promocję i wbrew woli obywatela z uporem maniaka potrafi wydawać swoją gazetę, która częstokroć jest niczym innym jak biuletynem, w którym publikuje się uchwały rady gminy, zarządzenia i komunikaty, sprawozdania z działalności podległych jednostek organizacyjnych etc. To ludzi nie interesuje, dlatego nie sięgają po samorządowy biuletyn i wolą prywatną, płatną gazetę, gdzie znajdują niezależne opinie i komentarze, z którymi zazwyczaj się utożsamiają.

Na domiar złego często w czasopismach samorządowych publikowane są reklamy podmiotów gospodarczych, czego samorządowi robić nie wolno. Jeszcze większym grzechem są powiązania lokalnego biznesu z samorządem, czemu niejednokrotnie służy gazeta samorządowa. Wtedy nie tylko w takiej gazecie publikowane są obce reklamy, ale także artykuły promujące podmioty gospodarcze. Pospolitym zjawiskiem jest kłanianie się im w pas przez jednostki organizacyjne gminy za finansowe wsparcie ich projektów i działań.

Samorządy nie baczą na balansowanie na linie i bez względu na wszystko wydają swoje gazety. Praktycznie nie ma gminy, w której takowa nie ukazywała by się. Dziś punktem honoru każdego włodarza jest wydawanie samorządowej gazety, która - zdaniem samorządowców - jest w pełni wiarygodna, rzetelna i obiektywna w przeciwieństwie do gazet niezależnych. Póki samorządom wolno wydawać swoje tytuły, ich pozycja wydaje się być niezagrożona. Radni nie liczą się z pieniędzmi podatnika, cieszą się widokiem stert bezpłatnych gazet zalegających publiczne miejsca, co niby ma być dowodem na to, że samorządowa gazeta dociera wszędzie. A to że mało kto po nią sięga, to już inna para kaloszy. Ważne, że jest wszędzie, że w tych gazetach pięknie opisano działania włodarza, radnych, urzędu i jednostek. To jednak boli mieszkańców, którzy nie mogą patrzeć na marnotrawienie ich podatków.

Konkurencję z „samorządówkami” jednakże wygrywają wolnorynkowe gazety niezależne. Te się sprzedają na pniu, chociaż często popadają w konflikt z włodarzami i radnymi. Znanemu mi od prawie 20 lat prywatnemu wydawcy z Rogoźna Wielkopolskiego radni założyli w sądzie cztery sprawy. Właściciel „Gońca Rogozińskiego” jest jednak bezkompromisowy i nieustępliwie walczy o wolność słowa. Swoje prawo do krytyki lokalnej władzy uważa za niezbywalne. Innego wielkopolskiego wydawcę niezależnej „Gazety Kościańskiej” na ławę sądową zaprowadził były poseł SLD. Sprawa wylądowała nie tylko w Sądzie Najwyższym, ale trafiła też do Trybunału Konstytucyjnego. Niebawem w tej sprawie wypowie się Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Niezależne pismo regionalne „Na Placówce” w Zakopanem zostało oskarżone z trybie art. 212 Kodeksu karnego. Oskarżycielem prywatnym jest prokurator, były I sekretarz PZPR w stolicy Podhala, który poczuł się urażony ujawnieniem niektórych jego niechlubnych działań. Wójt Lipnicy napisał wniosek do Biskupa Pelplińskiego o cofnięcie zgody na nauczanie religii przez katechetę, który jest redaktorem naczelnym niezależnego Głosu Lipnickiego, bowiem „gazeta za swój cel obrała skłócanie ludzi między sobą oraz władzą lokalną legalnie wybraną przez społeczeństwo”… Przykładów tego rodzaju „kłopotów” niezależnych gazet lokalnych jest bardzo wiele, ale wymienione dobitnie świadczą o tym, że wolnorynkowe pisma są solą w oku lokalnej władzy.

Od lat obserwuje się w Polsce ekspansję zachodnich wydawców, którzy nie tylko przejmują rodzime dzienniki i czasopisma, ale też z nimi schodzą coraz głębiej w teren, gdzie wydają regionalne i lokalne tytuły. Klasycznym przykładem jest tutaj Polskapresse, której niemiecki właściciel zaprzestał wydawania w Wielkopolsce dwóch dzienników, pozostawiając „Głos Wielkopolski”. W ubiegłym roku na rynku prasowym pojawił się nowy produkt tego wydawcy - dziennik „Polska The Times”, który stoi na mocnych nogach tylko w województwach, gdzie był do tej pory wydawany dziennik regionalny. Tygodniowym dodatkiem tego dziennika są lokalne tytuły o powiatowym zasięgu. Medioznawcy upatrują w nich zagrożenie dla lokalnej prasy niezależnej. Póki co, prasa ta opiera się zakusom wyeliminowania jej z rynku przez obcy kapitał, czego przykładem jest powstawanie nowych niezależnych tytułów w różnych zakątkach kraju.

Wiele lokalnych tytułów, po ekspansji kapitału obcego, przeżywa okres konsolidacyjny, polegający na powstawaniu silnych, niezależnych wydawnictw lokalnych i sublokalnych, co pozwala im z ufnością patrzeć w przyszłość. Niemniej pozycja lokalnej prasy niezależnej jest dość trudna, bowiem prasa ta musi konkurować zarówno z gazetami samorządowymi, jak i obcym kapitałem. Szacuje się, że spośród 2500 gazet i czasopism lokalnych i sublokalnych, ok. 36 % to czasopisma wydawane przez samorządy terytorialne, ok. 26 % stanowią pisma wolnorynkowe (niezależne) wydawane przez osoby prywatne lub spółki, ok. 22% to pisma parafialne, ok. 10% pism wydają organizacje pozarządowe, 4% to gazety zakładowe, ok. 2% są czasopismami partii politycznych. (źródło: Chorązki Włodzimierz, Media ogólnopolskie, a media regionalne i lokalne na początku 2008 roku. W: Biuletyn Stowarzyszenia Prasy Lokalnej, Świnoujście 2008).

Jakie są zatem perspektywy rozwoju niezależnej prasy lokalnej w Polsce? Na to pytanie dziś jest trudno jednoznacznie odpowiedzieć z racji tego, że sytuacja prasy lokalnej jest dość złożona, podobnie jak jest ona różnorodna i barwna. Nie może jednak obejść się bez pomocy centralnych władz, które winny utrzymać podatek zerowy na czasopisma specjalistyczne i przeciwdziałać zapędom Poczty Polskiej, ograniczającym kolportaż prasy na wsi. Niezależne czasopisma oczekują też na ukrócenie samorządom lokalnym prawa wydawania samorządowych pisemek, a w najgorszym przypadku na wprowadzenie zakazu publikacji w nich reklam podmiotów gospodarczych.

Padają opinię, że niezależna prasa lokalna ma już lata policzone, że wnet wykończy ją Internet, że gazety regionalne zajmą jej miejsce, że „zduszą” ją gazety z gadżetami … Wszystkie te zagrożenia już przeżywaliśmy, a notuje się już od początku XXI wieku. I co? Niezależna prasa lokalna ma się nieźle, ba, coraz bardziej uniezależnia się od lokalnego reklamodawcy i mocno puka do domów medialnych, poszukuje innych możliwości rozwoju, otwiera się na „nowe media, buduje własne sieci kolportażu, zaś jej największym atutem, który nie pozwoli jej polec, jest świetna znajomość lokalnych realiów i umiejętność poruszania się wśród nich.

JERZY MIANOWSKI

Prezes Zarządu

Stowarzyszenia Prasy Lokalnej


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kowalik
Administrator



Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 435 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grodków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:59, 21 Sty 2010 Powrót do góry

Trochę późno żeśmy się zorientowali że nawet w gazecie grodkowskiej piszą o naszym forum .Ale lepiej późno niż wcale . I Marek Kwiatkowski i ze zdumieniem przecierał oczy ,bo zobaczył że na forum są osoby co im się coś w naszym mieście podoba.

Image


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
GNIEWNY




Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 298 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: To TU to TAM
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:39, 21 Sty 2010 Powrót do góry

Marek Kwiatkowski nieraz jeszcze będzie przecierał oczy ze zdumienia. Tylko czy starczy mu odwagi by o tym napisać ..... Panie Marku pisz i cytuj Pan śmiało ! Polecam szczególnie:
http://www.grodkow.fora.pl/aktualnosci,63/wojewoda-domaga-sie-wygaszenia-mandatu-radnego-grodkowa,112.html
http://www.grodkow.fora.pl/wybory-samorzadowe-2010,73/

Ciekawe czy to też będzie miał Pan odwagę opisać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 8:33, 22 Sty 2010 Powrót do góry

...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 12:28, 17 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Mars




Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:14, 22 Sty 2010 Powrót do góry

Jak dla mnie, to powinno to być dobrym zwyczajem, aby Radni komunikowali się z obywatelami za pomocą tego typu miejsc. Czasy się zmieniły i jest wiele możliwości. Dlaczego ich nie wykorzystują? - z obawy zapewne że ludzie zaczną ich zaginać i wykazywać ich niekompetencje.
Zresztą już to kiedyś pisałem - jakie społeczeństwo taka władza. Jeśli społeczeństwo jest niewyedukowane w tym kierunku, źle pojmuje funkcje władzy, to później gdy tacy są wybierani, to powielają to sprawując te funkcje. Ta władza to nie są ONI. To są MY, bo spośród nas są wybierani.
Burmistrz Antoniewicz szumnie zapowiadał, że będą "cykliczne" wywiady zamieszczane w sieci. I co? Na co czeka? Na wybory? Wtedy będzie "cykl" autopromocyjny? Ja wolałbym wiedzieć co ma do powiedzenia na bieżąco, a nie pod koniec kadencji.
Kwiatkowski? Coś tam skrobie o młodzieży - i dobrze, bo młodzież ma dużo do powiedzenia. A co ma PAN do powiedzenia? I na inne też tematy?
I to tyle twórczości pisarskiej naszych "Bezradnych". Nic o nich nie słychać, nic nie wiadomo. Tacy wstydliwi, z ludźmi rozmawiać nie lubią.
Szkoda, bo ostatnimi czasy w Grodkowie do wyboru do koloru - pisać jest gdzie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mars dnia Pią 14:15, 22 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Grodkowianin




Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grodków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:47, 22 Sty 2010 Powrót do góry

Russo napisał:
Mars napisał:


Gazeta Grodkowska propaguje raczej kulturę



Grodkowaska kulturalna? Chyba tylko dlatego, że mają siedzibę u Wieczorka w Deku.
W grudniu na 24 strony tylko w sumie 1 kulturalna - jeden grafomański wierszyk dyrektora szkoły, parę fraszek i kilka zdań o festiwalu Chopin i jego nauczyciel z dwoma zdjęciami i plakatem.

Jak kto nie wierzy oto spis tekstów. Odgrzewane kotlety o Schaffgotschach z kulturą według mnie nie mają nic wspólnego.


Wygodne pytania Krokowej do burmistrza,
ksiądz Jaworski o swiętach
wywiad z kierownikiem interantu
List p. Rutkiewicz
Wywiad M. Kroka (sponsorowany) z producentem okien
Wywiad z Kaczanowskim
tekst o Schaffgotschach
narkotyki dr. Rosa
Rocznica 13 grudnia
Reportaż z Jędrzejowa.
Kolumna Radnego
Czytelnicy donosza
Policja informuje, straz informuje, krzyżowki
Znaczki z Kolekcji Jan Tokara
Boże narodzenie w innych krajach
Sport,
Commenius


Pamiętacie dowcip:
-Pan chyba ma coś wspólnego z ministerstwem kultury i sztuki.
-A co?
-Bo jak widzę taką sztukę, to trudno mi kulturę zachować..


Skoro to wszystko wg Ciebie jest do d...y - napisz coś sam i pochwal się, jaki Ty jesteś dobry w pisaniu!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zombi




Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 573 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:26, 22 Sty 2010 Powrót do góry

Cholera nawet o mnie wspomnieli Smile , i podoba mi się "bezradni"Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ROBIN




Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 801 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:02, 27 Sty 2010 Powrót do góry

Ale w styczniowym wydaniu nić na temat for nie napisali .A od ostatniego wydania działo się dużo na forum już nie mówię tylko o tym ,widocznie za mocne artykuły były żeby pisać a szkoda szkoda bo bardzo ciekawe.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 15:18, 02 Lut 2010 Powrót do góry

...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 12:29, 17 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
ROBIN




Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 801 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:41, 02 Lut 2010 Powrót do góry

też szukałem i niby miało już być a nima ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)