Forum Satyryczno-Rozrywkowe Miasta Grodków Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Takie tam Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Mrówka Zet




Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:30, 04 Paź 2010 Powrót do góry

Człowiek mądrzeje z wiekiem. Zwykle jest to wieko od trumny.

Szalona dziewczyna staje się szaloną żoną, później szaloną gospodynią ana końcu starą wariatką..

Według ostatnich sondaży 40 % polskich nastolatków optymistycznie patrzy w przyszłość. Pozostałe 60 % nie ma pieniędzy na narkotyki.

Budzi się we mnie zwierzę., Obawiam się jednak, że to leniwiec.

Ludzie, którzy piją, są dla mnie niczym... Niczym bracia!

Myślisz, że możesz wszystko? Trzaśnij drzwiami obrotowymi!!

Jestem jak dżin - gdzie otworzą butelkę, tam jestem!

Nie pij, gdy prowadzisz - Za dużo się rozlewa...

Czasem tak w życiu bywa, że raz pęka serce, a raz prezerwatywa...

Adam i Ewa spacerują po raju. - Adam, kochasz mnie? A co tu robić...

Pomyślałem, żeby się ożenić. - No i co? - No i nic. Pomyślałem, pomyślałem i mi przeszło.

Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham wypić!

Chodził ktoś z Was po Tatrach? - Zależy po ilu...

Czerwone wino jest dobre dla zdrowia, a zdrowie jest potrzebne, żeby pić wódkę.

Ile razy znajdę klucz do sukcesu, to zawsze znajdzie się jakiś dupek, co zmieni zamek!

Jak się nazywa najpopularniejsza piracka broń? - Kopia

Tato, ty masz taki brzuch od piwa?! - Nie, synku, dla piwa.

Spodnie są ważniejsze od żony. Istnieje wiele miejsc, do których można iść bez żony i niewiele, dokąd można iść bez spodni...

Nie ma co, płakać nad rozlanym mlekiem,.. toż to nie piwo.

Ja to mam takiego pecha, że nawet jak mi kamień z serca spadnie, to trafia mnie w stopę...

Stara ludowa prawda; - Wyślij głupka po flaszkę, to przyniesie jedną.

Kobieta w ramach równouprawnienia może robić, co zechce. - Byle było smaczne.

Kumpel do kumpla: Co studiujesz? Filozofię. A gdzie po tym można pracować? - Wszędzie! Na budowie, w supermarkecie, w Mc Donaldzie...

Psycholog zbadał pacjenta: Muszę pana zmartwić, Pan nie ma kompleksów. Pan rzeczywiście jest głupi.

Jak podaje BBC, w jednym z domów na przedmieściach Londynu zarwało się piętrowe łóżko. Siedemnastu Polaków odniosło niegroźne obrażenia.

- Kto tam? Lotny patrol katechetyczny do walki z ateizmem! Nie wierzę!... - My właśnie w tej sprawie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mrówka Zet




Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:37, 04 Paź 2010 Powrót do góry

Rozmawia dwóch znajomych:
- Gdzie pracujesz?
- Nigdzie.
- A co robisz?
- Nic.
- No to masz fajne zajęcie.
- Tak, fajne jest, ale konkurencja ogromna.


Szef do pracownika:
- Panie, pan wszystko robi powoli - powoli pan myśli, powoli
pisze,powoli mówi, powoli sie porusza!
Czy jest coś, co robi pan szybko?
- Tak, szybko się męczę...

Przychodzi bezrobotny robotnik na budowę szukać pracy.
Idzie do majstra, a ten pyta:
- Co może pan robić?
- Mogę kopać - odpowiada bezrobotny.
- A co jeszcze może pan robić?
- Mogę nie kopać...

Wpada do biura Kowalski, tak jak stworzył go Pan Bóg, na głowie
kapelusz, w ręku teczka. Kierownik krzyczy:
- Czyście Kowalski zwariowali, nago do pracy?!
- Panie Kierowniku, bo to było tak: byłem na balandze u mojej znajomej.
W pewnym momencie gaśnie światło i słychać hasło "krawaty na żyrandol".
Światło się zapala, wszystkie krawaty na żyrandolu. Gaśnie światło,
hasło: "Panie do naga". Zapala się, wszystkie Panie nago. Znowu gaśnie światło,
hasło: "Panowie do naga". Zapala się, Panowie nago.
Gaśnie po raz kolejny, hasło: "Panowie do roboty..."
No to złapałem teczkę i kapelusz, i przybiegłem.

Młody chłopak po liceum, jakimś tylko sobie znanym sposobem, dostał się
do biura wielkiej firmy. Praca jego polegała na odbieraniu telefonów. Po
tym jak odebrał kilka, kierownik działu przyszedł z gratulacjami:
- Młoda, świeża krew! Świetnie sobie Pan radzi! Właśnie takich ludzi nam
potrzeba, awansuję pana piętro wyżej - zakończył.
Następnego dnia po kilku godzinach pracy, polegającej na odbieraniu
telefonów i zapisywaniu, kto dzwonił. Znów przyszedł kierownik z
wyższego piętra, z gratulacjami: "Jutro", rozpoczął uroczyście,
proszę przyjść w garniturze, piętro wyżej na zebranie firmy.
Następnego dnia, gdy pojawił się na zebraniu, przywitała go burza
oklasków i nie minęło wiele czasu a został członkiem zarządu!
Zakomunikowano mu, że przez najbliższych kilka dni jego praca
ograniczać się będzie wyłącznie do uczestnictwa w zebraniach
najwyższego organu firmy. Tak też się stało, ale po kilku dniach pracy
otrzymał telefon od sekretarki szefa, że ma propozycję zostania prezesem
zarządu firmy i w tym celu szef zaprasza go jutro do siebie.
Następnego dnia nasz bohater przybył do gabinetu właściciela firmy,
stanął przed nim, a szef zaczął:
- Takiej właśnie świeżej krwi potrzeba naszej firmie. I tylko w naszej
firmie mogłeś osiągnąć tak szybko awans. Co usłyszę w zamian za to?
- Dziękuję tato...

Kowalski mówi do szefa:
- Panie kierowniku, proszę wybaczyć, lecz w tym miesiącu nie dostałem
premii...
Kierownik odpowiada:
- Wybaczam Panu.

Do pracy przyjmują nowego pracownika.
- Jak długo był pan w poprzednim zakładzie?
- Trzy lata.
- Opuścił go pan wskutek wypowiedzenia?
- Nie, dzięki amnestii!

- Ale nasz dyrektor jest wściekły! Mówią, że zwolni pół zakładu.
- Spokojnie, nas to nie dotyczy. Pokłócił się z żoną, więc zwalnia jej
krewnych.

Pracownik często spóźniał się do pracy, bo zasypiał. Kierownik zagroził
chłopu zwolnieniem i biedak kupił sobie kilka budzików. Któregoś dnia
budzi się rano 8:15 (do pracy na Cool. Budziki nawet nie gdaknęły. Przerażony
leci do sąsiada - dentysty i mówi:
- Rwij pan 4 zęby z przodu i pomaż Pan mi twarz krwią. Powiem, że miałem
wypadek.
Po zabiegu pyta dentysty, ile się należy. Ten mówi - 400 zł. Gość
zdziwiony mówi, że normalnie jest 40 zł. od sztuki, dentysta na to:
- Tak ale dzisiaj jest niedziela..

Kowalski idzie do swojego przełożonego.
- Szefie - mówi - mamy jutro generalne porządki w domu i moja żona
potrzebuje mojej pomocy przy przesuwaniu i przenoszeniu różnych
przedmiotów na strychu i w garażu.
- Nie mamy rąk do pracy - mówi szef - Nie mogę dać Ci wolnego.
- Dzięki, szefie - odpowiada Kowalski - Wiedziałem, że mogę na pana
liczyć!

Szef wrócił z lunchu w bardzo dobrym humorze i zwołał wszystkich
pracowników, by wysłuchali kilku dowcipów, które usłyszał. Wszyscy
śmiali
się do rozpuku, oprócz jednej dziewczyny.
- O co chodzi? - przyczepił się szef - Nie masz poczucia humoru?
- Nie muszę się śmiać - odpowiedziała dziewczyna - Odchodzę w piątek.


Dyrektor do sekretarki:
- Czy dała pani ogłoszenie, że szukamy nocnego stróża?
- Dałam.
- I jaki efekt?
- Natychmiastowy... Ostatniej nocy okradziono nasz magazyn.

Szef przyjmuje nowego pracownika:
- W naszym zakładzie obowiązują dwie zasady. Pierwsza to czystość. Czy
wytarł Pan buty przed wejściem do gabinetu?
- Oczywiście.
- Druga to prawdomówność. Przed moimi drzwiami nie ma wycieraczki.

Do ruszającego z przystanku autobusu podbiega mężczyzna, krzycząc:
- Ludzie, zatrzymajcie ten autobus, bo się spóźnię do pracy!
- Panie kierowco - wołają pasażerowie - niech pan stanie! Jeszcze ktoś
chce wsiąść!
Kierowca zatrzymuje autobus, mężczyzna zadowolony wsiada i z ulgą mówi:
- No, nie spóźniłem się... Bilety do kontroli proszę!

Dwóch kumpli ginie w wypadku samochodowym, jeden z nich idzie do nieba,
drugi do piekła. Spotykają się po paru miesiącach i rozmawiają:
Ten z nieba: No, jak Ci tam w piekle!
Ten z piekła: Mam już dość! Codziennie balangi, kobiety, orgie, alkohol.
Nie mam już sił! A tobie jak tam w niebie?
Ten z nieba: Praca, praca, praca i jeszcze raz praca.
Ten z piekła: A co Wy tak pracujecie?
Ten z nieba: Mało ludzi, mało ludzi!

Rozmowa dwóch szefów:
- Dlaczego twoi pracownicy są zawsze tak punktualni?
- Prosty trick! 30 pracowników a tylko 20 miejsc na parkingu...

- Chcę rozmawiać z dyrektorem!
- Dyrektora nie ma.
- Przecież przed chwilą widziałem go w oknie?
- Dyrektor też pana widział.

Prezes poważnej firmy miał wygłosić ważny referat na konferencji, na której
zebrali się przedstawiciele całej branży. Kiedy wrócił z imprezy do biura,
dyszał z wściekłości.
- Po jaką cholerę napisałaś mi godzinne przemówienie?! - wrzasnął na
swoją sekretarkę. Połowa ludzi wyszła z sali zanim skończyłem.
- Ależ panie prezesie, napisałam referat trwający 20 minut.
No i dołączyłam dwie kopie na wszelki wypadek, tak jak pan kazał...

- Co robi Japończyk, gdy chce otrzymać podwyżkę?
- Pracuje jeszcze lepiej niż dotychczas.
- A co robi Polak, gdy chce dostać podwyżkę?
- Strajkuje.

- Kochanie, marzy mi się, żeby założyć na plażę coś takiego,
co sprawiłoby, że wszyscy by osłupieli.
- Może załóż łyżwy...

- Panie doktorze. Kupiłam tę gruszkę do lewatywy jak Pan sugerował i
co ja mam z nią zrobić ?
- Napełnia ją Pani ciepłą wodą i wsadza ją sobie pani w d ... a potem
- Oj dobra. Jutro zadzwonię. Widzę, że Pan dzisiaj nie w humorze!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mrówka Zet




Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:46, 04 Paź 2010 Powrót do góry

O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon.
Profesor odbiera i słyszy:
- Śpisz?
- Śpię... - odpowiada zaspany profesor.
- A my się ku..a jeszcze uczymy!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mrówka Zet




Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:47, 04 Paź 2010 Powrót do góry

Ojciec kupił synkowi na 12 urodziny łuk. Jako że dzieciak nie wiedział co i jak z tym łukiem, to go ojciec zabrał za stodołe, i pokazuje:
- Tu masz cięciwe, tu strzałę, tak naciągasz i... - ciach! - strzała poleciała w stronę stodoły, przebijając ścianę i niknąć w dziurze, którą zrobiła. Synek poleciał do stodoły szukać strzały, i po paru chwilach wraca.
- Tato, mam dobrą i złą wiadomość
- Dawaj tą dobrą, synu
- Przestrzeliłeś strzałą sąsiadowi fiuta...
- A ta zła? - pyta ojciec
- ... i mamie policzki


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ROBIN




Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 801 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:51, 05 Paź 2010 Powrót do góry

Rotfl dobre


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mrówka Zet




Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:09, 10 Paź 2010 Powrót do góry

Poranek. Mąż budzi się skacowany. Żona mówi:
- Ja cię nie będę pytać, gdzie byleś...
- Jesteś cudowna...
- ...i nie będę cię pytać, z kim byleś...
- Moja ty złociutka...
-...ale jedno pytanie muszę zadać:
- ???
- Czy od tej pory pieniądze na dom będziesz ZAWSZE mi wsadzać za gumkę od majtek?!

Idiotów na świecie jest mało. Ale są tak sprytnie rozstawieni, ze spotyka się ich na każdym kroku.

Niektórzy mają zwyczaj za pieniądze, których nie mają, kupować rzeczy, które nie są im potrzebne, aby zaimponować w ten sposób tym, których nie lubią.

-Nakładam na pana mandat w wysokości 500 zl za obrazę urzędnika państwowego! Chce pan coś powiedzieć?
- Chcieć - to bym chciał, ale przy takich cenach...

Chirurg do pacjenta: - Jest pan przesądny?
- Nie, dlaczego pan pyta?
- Bo od jutra będzie pan wstawał tylko lewą nogą.

W restauracji kelner zapoznaje nowych klientów ze specjalnościami zakładu:
- Mogę państwu zaproponować ślimaki, żabie udka lub szaszłyk z szarańczy...
Zdegustowany gość na to:
- Panie, ja tu przyszedłem coś zjeść a nie walczyć ze szkodnikami.

-Dzień dobry! Widzę, ze pani nieźle przytyła.
- No wie pan! Kobiecie nie mówi się takich rzeczy!
- Przepraszam, myślałem, ze w pani wieku jest to już obojętne...

Wilk zjadł babcię, przebrał się w jej ubranie i położył się do jej łóżka...
Ale nie wiedział, ze najgorsze jeszcze przed nim.
Napalony dziadek zbliżał się wielkimi krokami...

Pracowałem w zakładach mięsnych. Po tym, co widziałem, zostałem wegeterianinem.
Pracowałem w mleczarni. Po tym, co widziałem, przestałem jeść nabiał.
Pierniczę, w gorzelni się nie zatrudnię.

Do pewnego kapitana statku, będącego już prawie na emeryturze, dorwała się pewna dziennikarka.
Przeprowadzając z nim wywiad zadała pytanie:
- Kiedy pan przeżył największą burzę?
Kapitan zamilkł, ale widać po oczach, ze rozpamiętuje swoje życie wilka morskiego. W końcu rzecze:
- To było zaraz po ślubie. Jak splunąłem w domu na dywan.

Kobieta przyjacielem człowieka, ale jakimś, cholera, takim interesownym...

Ze wszystkich dragów najbardziej kopie miłość.
Po nim przeciętnie jesteś 7 lat na haju, a przez następnych 15 masz doła.
Odwyk kosztuje połowę majątku i wymaga zgody sędziego.


Facet podchodzi do kolegi pyta:
- Zgadasz się na udział w seksie zbiorowym?
- A kto w nim bierze udział?
- Ja, ty i twoja żona.
- Nie, nie zgadzam się.
- No to cię skreślam z listy...

Pijak do pijaka:
- Chodź ze mną pogratulować Stefanowi. Dziecko się mu urodziło.
- Tak? A co ma?
- Wyborową.

Franek mówi do kolegi:
W niedzielę wybieram się z teściową na giełdę staroci.
- A ile chcesz za nią dostać ?

Facet wraca o 6 nad ranem do domu, po całonocnej libacji alkoholowej.
Drzwi otwiera zaspana zona i pyta:
- Zakładam, ze masz bardzo dobry powód, dla którego pojawiasz się o tej godzinie?!
Na co on odpowiada:
- Śniadanie, kochanie!

U seksuologa pacjent skarży się, ze w trakcie stosunku słyszy gwizdy.
- Hm....., a ile ma pan lat?
- 49.
- To co pan chciał słyszeć, oklaski?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mrówka Zet




Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:13, 10 Paź 2010 Powrót do góry

Mąż siedzi przy komputerze, za jego plecami żona.
Żona mówi:
– No weź, puść mnie na chwile, teraz ja sobie posurfuje po internecie...
A mąż na to:
–No rzesz ku**a mać! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia?!

Tatusiu, czy ja jestem adoptowany?
Byłeś. Ale Cię oddali.

– Postanowiłem dać żonie więcej swobody – mówi kumpel do kumpla.
– W jaki sposób?
–Powiększam kuchnię...

Podchodzi do baru 3 murzynów i jeden mulat.
Barman: Co podać najjaśniejszemu panu?

Zięć spotyka teściową:
– A mama dzisiaj bez stanika?...
Kobieta lekko zasłania ubrany tors rękoma i pyta:
– A Ty skąd to u licha wiesz..?
A zięciaszek z dumą w głosie:
–Bo się mamusi zmarszczki na twarzy i szyi wygładziły ...

Pogrzeb – wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
– Ile lat miał mąż?
– 98.
– A pani ile ma?
– 97.
–To opłaca się pani wracać do domu?

Na rozprawie rozwodowej:
– A pan jakie ma zastrzeżenia do żony?
– Panie sędzio ta cholerna baba żyć mi nie daje, ciągle czegoś chce!
– Prosimy o jakieś przykłady...
– Ależ bardzo proszę! W sobotę wpadli kumple na piwko.
Siedzimy na tarasie, gadamy, pijemy, słoneczko świeci bo lipiec gorący
jak nie wiem, a ta jak nie zacznie znowu: – wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę!

– Dlaczego mężczyźni boją się inteligentnych i niezależnych kobiet?
–Bo zjawiska paranormalne zawsze są mocno niepokojące.

– Zośka, Zośkaaaa...
– No?
– Twój Antoś ze śmietnika coś wyjada.
– Antek, kur*a, nie żryj dużo, zaraz obiad będzie...

Zima, Alpy, stok.
Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę.
Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu wali w drzewo...
Kijki w jedna, narty w druga, gość rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób.
Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi:
–I ch*j, i tak lepiej niż w pracy!

Przychodzi kobieta do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona...
Lekarz:
– O boże, co się pani stało?
Kobieta:
– Panie doktorze, juz nie wiem co mam dalej robić... Za każdym razem kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie.
Lekarz:
– Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze...
Dwa tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza. Wygląda jak kwitnące życie...
Kobieta:
– Panie doktorze, wspaniała rada!!, za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płucze i płucze gardło a on nic mnie nie robi…
Lekarz:
– Widzi pani, wystarczy po prostu trzymać pysk zamknięty...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mrówka Zet




Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:19, 10 Paź 2010 Powrót do góry

Bóg wysłał na ziemię 3 posłańców, aby sprawdzili co tam na świecie. No i po powrocie, każdego zaczęły opowiadać:
- Sytuacja w USA, zbroją się i boją się - mówi pierwszy
- Sytuacja w Rosji, zbroją się i nie boją się - mówi drugi
- Sytuacja w Polsce, nie zbroją się i nie boją się - mówi trzeci
Na to Bóg uśmiechną się dobrotliwie i rzekł:
- Ech, ci Polacy... Jak zwykle liczą na mnie

"Chcemy waszego dobra!!!" - powiedział Jarosław Kaczyński do Polaków.
Zaniepokojeni Polacy zaczęli ukrywać swoje dobra w bezpiecznych miejscach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mrówka Zet




Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:21, 10 Paź 2010 Powrót do góry

Kiedy Chuck Norris uprawia sex z facetem, to nie dlatego, że jest gejem. To dlatego, że skończyły mu się kobiety.
Kiedy Jarosław Kaczyński uprawia sex z facetem, to też nie dlatego że jest gejem. To dlatego, że chce bliżej poznać przeciwnika.

Teoria ewolucji nie istnieje. Tylko lista stworzeń, którym Chuck Norris pozwolił żyć...na polecenie Jarosława Kaczyńskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mrówka Zet




Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:22, 10 Paź 2010 Powrót do góry

Szef nie śpi , Szef odpoczywa.
Szef nie je, Szef regeneruje siły.
Szef nie pije, Szef degustuje.
Szef nie flirtuje, Szef szkoli personel.
Kto przychodzi ze swoimi przekonaniami, wychodzi z przekonaniami Szefa.
Kto ma przekonanie Szefa robi karierę.
Szanuj Szefa swego, możesz mieć gorszego.
Szef nie wrzeszczy, Szef dobitnie wyraża swoje poglądy.
Szef nie drapie się w głowę Szef rozważa decyzje.
Szef nie zapomina, Szef nie zaśmieca pamięci zbędnymi informacjami.
Szef się nie myli, Szef podejmuje ryzyko.
Szef się nie krzywi, Szef uśmiecha się bez entuzjazmu.
Szef nie jest tchórzem, Szef postępuje roztropnie.
Szef nie jest nieukiem, Szef przedkłada twórczą praktykę nad bezpłodną teorię.
Szef nie bierze łapówek, Szef przyjmuje dowody wdzięczności.
Szef nie lubi plotek, Szef uważnie wysłuchuje opinii pracowników.
Szef nie ględzi, Szef dzieli się swoimi refleksjami.
Szef nie kłamie, Szef jest dyplomatą.
Szef nie powoduje wypadków drogowych, Szef ma kierowcę.
Szef nie jest uparty, Szef jest konsekwentny.
Szef brzydzi się wazeliniarzami, Szef premiuje pracowników lojalnych.
Szef nie toleruje sitw, Szef szanuje zgrane zespoły.
Szef nie zdradza swojej żony, Szef wyjeżdża w delegację.
Szef się nie spóźnia, Szefa zatrzymują ważne spawy.
Jeśli chcesz żyć i pracować w spokoju, nie wyprzedzaj Szefa w rozwoju.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mrówka Zet




Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:26, 10 Paź 2010 Powrót do góry

Dzień kobiet, a tu jeden z podwładnych przynosi swojemu kierownikowi (mężczyźnie) kwiaty. Na to kierownik zdumiony:
- Co pan, przecież to Dzień Kobiet...?
- No wiem, ale pomyślałem, że przyniosę, bo z pana taka kur**...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zenek




Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 266 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:08, 12 Paź 2010 Powrót do góry

zajebiste kawały się ubawiłem Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 18:52, 19 Paź 2010 Powrót do góry

"Zaczyna się zabijanie opozycji"

Zaczyna się zabijanie opozycji - mówił przed łódzką siedzibą PiS Witold Waszczykowski. Kandydat PiS na prezydenta Łodzi uznał strzelaninę w biurze poselskim za efekt "straszliwej nagonki" i zaapelował: - Nie zabijajcie nas! Chcemy pracować dla dobra demokratycznej Polski.


[link widoczny dla zalogowanych]
zombi




Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 573 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:28, 19 Paź 2010 Powrót do góry

Co za głupi typ... z pisu to spoko


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mrówka Zet




Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:35, 19 Paź 2010 Powrót do góry

hau, hau, hau, pis, pis, pis. Na szczęście psy szczekają a karawana jedzie dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)