Wojewoda domaga się wygaszenia mandatu radnego Grodkowa

Ale miałem ubaw czytając to i słuchając wypowiedzi z sesji. Marek "Czerwony Detektyw" normalnie mnie rozbawił do łez. Trzeba być wybitnym orłem by się przyznać i to publicznie przed kamerą, że się szukało przez znajomych informacji w Urzędzie Marszałkowskim kto pisze donosy. Trzeba być orłem wybitnym by powiedzieć, że się tą informację dzięki znajomościom uzyskało. Informacja taka jest tajemnicą urzędniczą.

Teraz nic tylko zgłosić sprawę do prokuratury. Pan Marek "Czerwony Detektyw" wie więcej niż przewiduje ustawa. Pozyskał tą wiedzę w sposób nielegalny od urzędnika państwowego, który złamał prawo. Na to są odpowiednie paragrafy. Więc niech się wytłumaczy co wie i skąd. Oczywiście przed prokuratorem. Na miejscu osoby która wysyłała te pisma bym po niedzieli leciał do prokuratury. Dowód przestępstwa jest na nagraniu z sesji Rady Miejskiej. Z tego się będzie ciężko wykręcić.

No chyba, że ....

Radny Marek "Czerwony Detektyw" rozsiewa nieprawdziwe informacje w celu zastraszenia lub w innym wiadomym tylko sobie celu. Już kiedyś poinformował wszystkich publicznie, że kogoś skazano prawomocnym wyrokiem za pisanie różnych rzeczy na forach internetowych. Tylko, że to była bajka bo nic takiego nie miało miejsca w Gminie Grodków. No chyba, że ja o czymś nie wiem ... a wie tylko Marek.

A może ktoś wie o czym Marek "Czerwony detektyw" mówi. Bo, że mówi różne rzeczy to ja wiem. Tylko nie wiem czy to co On mówi to tak jest, On to sobie wymyślił, ktoś mu kazał powiedzieć a może to jakaś choroba. A może to jest zmiana barw klubowych. I "czerwony" nagle będzie "innokolorowy".

Czas pokaże. Musimy spokojnie poczekać.

No i temat ucichł. Radni dotrwali do końca kadencji pobierając swoje diety... Kto za tym głosował też należy pamiętać. Prawie cała Rada Miasta.

Ale jak wyżsi urzędnicy chyba dali spokój sprawie ( mięczaki ) ,no ale my pamiętamy Wink