Wojewoda domaga się wygaszenia mandatu radnego Grodkowa

Unieważnienie uchwał to naprawdę przerażająca perspektywa... W mieście będzie po prostu sajgon, nie zdziwię się, jeśli dojdzie do zamieszek na ulicach...

Najpierw trzeba coś wiedzieć, żeby pisać. To jakaś plotka dezinformująca? Nic się nie stanie, jak radnego wyrzucą. Tylko dietę straci.

Russo napisał:

Nic się nie stanie, jak radnego wyrzucą...

ponieważ... (dokończysz?)

Cytat:

Najpierw trzeba coś wiedzieć, żeby pisać. To jakaś plotka dezinformująca? Nic się nie stanie, jak radnego wyrzucą. Tylko dietę straci.

A skąd ty to wiesz? podziel się informacja bo wszędzie mówią że uchwały będą nie ważne ... Question

prawo nie działa wstecz, mógł uchwalać, wywalą, już nie będzie mógł, ale tego co podpisał się nie cofnie, ani też nie unieważni

No to całe szczęście ,bo jak jeszcze tu by było zamieszanie w papierach to niezły bajzel by był ...

Stanisław Jurasz pozostaje nadal radnym

Tak jednogłośnie zdecydowali dziś obecni radni, podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Grodkowie. Przeciwko wygaśnieciu mandatu Stanisława Jurasza, głosowało 17 radnych. Jednak wkrótce radny może stracić swój mandat, bowiem domaga się tego Wojewoda Opolski. Radny Jurasz zapowiada, że mandatu sam się nie zrzeknie, a od decyzji wojewody będzie się odwoływać. Więcej czytaj jutro.

[link widoczny dla zalogowanych]

Prawo prawem ale koledze stać się krzywda nie może. Więc koledzy jednogłośnie zdecydowali, że kolega dalej radnym będzie. A co im będzie jakiś wojewoda domagał się. Oni swoje wiedzą. Kolega swój chłop jest a chłopu żadna krzywda stać się nie może.

Czy w naszym mieście kiedyś w końcu będzie normalnie. Czy potrafimy wybrać ludzi do władzy dla kórych prawo, sprawiedliwość, honor, odpowiedzialność i służba - to nie są tylko wyrazy w słowniku i slogany podczas kampani wyborczej ale również wartości którymi należy się kierować w życiu. Czy też jesteśmy tak głupim społeczeństwem, że wybieramy tylko tych co znamy. Nieważne co sobą reprezentują. Wypadało by również chociaż troszkę znac się na prawie. Umieć czytać oraz rozumieć to co sie przeczytało. Jako, że nasi radni są niedouczeni, niedoinformowani, nie chciało im się, wprowadzono ich w błąd lub nie potrafią czytać ze zrozumieniem to podpowiadam:

USTAWA
z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym w
Art. 24f.
1. Radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności.
1a. Jeżeli radny przed rozpoczęciem wykonywania mandatu prowadził działalność gospodarczą, o której mowa w ust. 1, jest obowiązany do zaprzestania prowadzenia tej działalności gospodarczej w ciągu 3 miesięcy od dnia złożenia ślubowania. Niewypełnienie obowiązku, o którym mowa w zdaniu pierwszym, stanowi podstawę do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnego w trybie art. 190 ustawy, o której mowa w art. 24b ust. 6.
2. Radni i ich małżonkowie oraz małżonkowie wójtów, zastępców wójtów, sekretarzy gminy, skarbników gminy, kierowników jednostek organizacyjnych gminy oraz osób zarządzających i członków organów zarządzających gminnymi osobami prawnymi nie mogą być członkami władz zarządzających lub kontrolnych i rewizyjnych ani pełnomocnikami spółek handlowych z udziałem gminnych osób prawnych lub przedsiębiorców, w których uczestniczą takie osoby. Wybór lub powołanie tych osób na te funkcje są z mocy prawa nieważne.
3. (skreślony).
4. Jeżeli wybór lub powołanie, o których mowa w ust. 2, nastąpiły przed rozpoczęciem wykonywania mandatu radnego albo dniem wyboru wójta lub przed zatrudnieniem na stanowisku sekretarza gminy, powołaniem na stanowisko zastępcy wójta, skarbnika gminy, kierownika jednostki organizacyjnej gminy oraz osoby zarządzającej i członka organu zarządzającego gminną osobą prawną, osoby, o których mowa w ust. 2, są obowiązane zrzec się stanowiska lub funkcji w terminie 3 miesięcy od dnia złożenia ślubowania przez radnego albo wójta czy też od dnia zatrudnienia na podstawie umowy o pracę lub powołania na stanowisko. W razie niezrzeczenia się stanowiska lub funkcji osoba, o której mowa w ust. 2, traci je z mocy prawa po upływie terminu, o którym mowa w zdaniu pierwszym.
5. Radni nie mogą posiadać pakietu większego niż 10% udziałów lub akcji w spółkach prawa handlowego z udziałem gminnych osób prawnych lub przedsiębiorców, w których uczestniczą takie osoby. Udziały lub akcje przekraczające ten pakiet powinny być zbyte przez radnego przed pierwszą sesją rady gminy, a w razie niezbycia ich nie uczestniczą one przez okres sprawowania mandatu i dwóch lat po jego wygaśnięciu w wykonywaniu przysługujących im uprawnień (prawa głosu, prawa do dywidendy, prawa do podziału majątku, prawa poboru).

I właśnie o to chodził wojewodzie. Pan kolega Radny musi sie po prostu zdecydować. Czy dalej chce być Radnym czy też przedsiębiorcą prowadzącym działalność gospodarczą na rzecz Gminy (sprzątanie, administracja budynkami komunalnymi, wywóż nieczystości ). Nie jest to rzeczą normalną by zarówno świadczyć usługi dla Gminy jak i mieć wpływ na to kto te usługi świadczył będzie. A każdy Radny wpływ na to ma.

Nie chodzi o to by ustrzelić tego czy innego radnego. Chodzi o prawo i sprawiedliwość.

A skoro nasi radni nie widzą w tym nic niezgodnego z prawem jakie obowiązuje nas wszystkich w Polsce to ja się dziwię i zastanawiam - o co w tym wszystkim chodzi.
W radzie miasta zasiadają Radni którzy startowali w barwach Samoobrony, PIS, PSL, SLD i nikomu to nie przeszkadza. Nie ma żadna z tych parti nic do ugrania. To ja podejrzewam, że te wszystki podziały partyjne w naszej gminie to jedna wielka lipa i ściema.
Nie ważne z jakiej startuję parti i jakie mam poglądy. To jest kiełbaska dla głupich i naiwnych co głosują na partie a nie na człowieka. To o to chodzi chyba.
Świadczą o tym wydarzenia ostatnich kilku miesięcy. Najpierw było referendum - wszyscy Radni niezależnie od opcji partyjnej majac demokrację w dupie zapłacili za czerwone plakaty i ogłoszenia nawołujące do bojkotu referendum. Wszyscy. Bo żaden radny nie zaprotestował przeciwko temu, że na plakatach było napisane, że zostały wydrukowane z pieniedzy Burmistrza i Radnych. Powtarzam jeszcze raz - wszystkich radnych.
Teraz niezgodnie z prawem i opinią wojewody przegłosowano, że pomimo tego iż złamano prawo radny który je złamał dalej jest radnym. I znowu wszyscy radni za tym głosowali. Nikt nie był przeciwany. Nikt się nie wstrzymał. Czy wy uważacie, że to jest normalne.

Polecam [link widoczny dla zalogowanych]

Radni Grodkowa nie odwołali swojego kolegi Stanisława Jurasza

Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Stanisław Jurasz nadal pozostaje radnym. 17 rajców, czyli wszyscy obecni na dzisiejszej sesji, zagłosowało przeciw jego odwołaniu. Sam zainteresowany nie wziął udział w głosowaniu.

Projekt w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego przygotował przewodniczący Rady Miejskiej, bo tego domagały się służby wojewody.

Stanisław Jurasz jest od kilkunastu lat szefem prywatnej spółki "Komunalnik", która m.in. zarządza miejskimi budynkami w Grodkowie.

Według Barbary Bieluszewskiej, dyrektor Wydziału Nadzorego i Kontroli w Urzędzie Wojewódzkim, radny narusza w ten sposób zakaz prowadzenia działalności gospodarczej na mieniu gminy.

- Tylko dlaczego służby wojewody zajęły się tym dopiero teraz? - pyta Karol Grzybowski, przewodniczący RM w Grodkowie. - Przecież już na początku kadencji zwracaliśmy się do wojewody z tym problemem, bo mieliśmy wątpliwości.

- Wtedy otrzymaliśmy od tej samej pani dyrektor odpowiedź, że... jej wydział nie świadczy pomocy prawnej na rzecz podmiotów spoza Urzędu Wojewódzkiego - dodaje Grzybowski.

- Pani dyrektor odesłała nas do naszego radcy w Urzędzie Miasta. A ten już wcześniej stwierdzał, że on konfliktu nie widzi - przypomina szef grodkowskiej rady.

Dlaczego Urząd Wojewódzki zajął się sprawą po trzech latach i co teraz zrobi wojewoda? Czytaj w czwartek w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Jarosław Staśkiewicz
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:

Świadczą o tym wydarzenia ostatnich kilku miesięcy. Najpierw było referendum - wszyscy Radni niezależnie od opcji partyjnej mając demokrację w dupie zapłacili za czerwone plakaty i ogłoszenia nawołujące do bojkotu referendum. Wszyscy. Bo żaden radny nie zaprotestował przeciwko temu, że na plakatach było napisane, że zostały wydrukowane z pieniędzy Burmistrza i Radnych. Powtarzam jeszcze raz - wszystkich radnych.
Teraz niezgodnie z prawem i opinią wojewody przegłosowano, że pomimo tego iż złamano prawo radny który je złamał dalej jest radnym. I znowu wszyscy radni za tym głosowali. Nikt nie był przeciwny. Nikt się nie wstrzymał. Czy wy uważacie, że to jest normalne.

Ale niestety takich mamy polityków ( znaczy z nazwy polityko ) bo oni i tak nie mają pojęcia o co w tym chodzi, oni tylko czekają na wypłaty Niektórych znam można by tak powiedzieć i mogę śmiało powiedzieć że się nie znają na robocie .Ale wszędzie tak jest że świnie się pchają od koryta i nie mają zamiaru odejść.

No właśnie to jest ciekawe ,w rządzie jedna partia tylko czeka aż drugiej się noga potknie żeby zrobisz szum . A tu nasi partyzanci się trzymają razem ,dziwne to różne partie a nikt przeciw nikomu hmm . Ale to jest właśnie polityka grodkowska W mur

Stanisław Jurasz pozostaje nadal radnym

Tak jednogłośnie zdecydowali dziś obecni radni, podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Grodkowie. Przeciwko wygaśnieciu mandatu Stanisława Jurasza, głosowało 17 radnych. Główny bohater wstrzymał się od głosu w swojej sprawie. - Radni zachowali się tak jak powinni - mówi Stanisław Jurasz, grodkowski rajca.

Jednak wkrótce grodkowski radny może stracić swój mandat, bowiem domaga się tego Wojewoda Opolski. Według wojewody grodkowski rajca nie może jednocześnie pełnić funkcję radnego i prezesa prywatnej spółki "Komunalnik", bowiem może mieć wpływ na decyzje dotyczące budynków i mieszkań komunalnych. Spółka "Komunalnik" zarządza budynkami i mieszkaniami należącymi do gminy. Radny Jurasz jest też wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej w Grodkowie. Teraz decyzja należy do wojewody, który prawdopodobnie odwoła grodkowskiego radnego. Radny Jurasz zapowiada, że mandatu sam się nie zrzeknie, a od decyzji wojewody będzie się odwoływać. - Mam zobowiązania wobec swoich wyborców i nie zrzekne się mandatu. Gdyby chcieli tego moi wyborcy, to bym zrzekł się swojego mandatu - dodaje Jurasz.

Juraszowi przysługuje odwołanie od decyzji wojewody do sądu administracyjnego. Do czasu orzeczenia sądowego radny może pełnić swoją funkcję. Radny Jurasz zasiada już w radzie trzecią kadencję. Po odwołaniu radnego, nikt nie zostanie powołany na jego miejsce, bowiem za rok kolejne wybory samorządowe. Nie udało nam się skontaktować z rzecznikiem prasowym wojewody. Do sprawy będziemy jeszcze wracać.

[link widoczny dla zalogowanych]

I taki mały mój komentarz:

"Radni zachowali się tak jak powinni - mówi Stanisław Jurasz, grodkowski rajca."

Oczywiście, że zachowali się jak powinni. Przyjaźń, kolesiostwo, wspólne moczenie buzi w różnych szkłach z różną zawartością do czegoś w końcu zobowiązują. Grodkowska Grupa Trzymająca Władzę teraz, zawsze i na wieki wieków dba o swoich towarzyszy. Nikt przy zdrowych zmysłach i znających nasze grodkowskie realia nie podejrzewał, że będzie inaczej niż jest.

Społeczeństwo grodkowskie ma nadzieję, że wojewoda opolski również zachowa się tak jak powinien.

"Radny Jurasz zapowiada, że mandatu sam się nie zrzeknie, a od decyzji wojewody będzie się odwoływać. - Mam zobowiązania wobec swoich wyborców i nie zrzekne się mandatu. Gdyby chcieli tego moi wyborcy, to bym zrzekł się swojego mandatu - dodaje Jurasz."

I tego nikt nie oczekuje od radnego by się sam zrzekł mandatu. Trzeba mieć honor bu coś takiego zrobić. Trzeba wiedzieć, że prawo polskie jest po to by go przestrzegać. Zresztą dużo ciekawiej będzie jak mandatu radny zostanie pozbawiony przez wojewodę. A nawet jeszcze ciekawiej będzie jak się radny odwoła i przegra w sądzie. Wtedy dopiero będzie ubaw. Bo się okaże jakie to orły intelektualne nami rządzą i podejmują w naszym imieniu decyzje. Być może trzeba wylać im na głowę wiadro zimnej wody. Po referendum przez chwilę wydawało się, że przejrzeli na oczy. Wydawało się ! Oni potrzebują ciągłych wstrząsów by przejrzeć. A może oni są już niereformowalni. Naprawdę uważam, że czas dać im odpocząć. A w nowych wyborach wybrać ludzi nowych, którzy jeszcze nie byli radnymi. Lepiej zaryzykować w ten sposób niż się narażać na śmieszność. Czas na powiew nowości w grodkowskiej radzie. Trzeba wprowadzić nowych bo ci starzy i niezastąpieni uwierzyli w to, że my ich tak bardzo potrzebujemy, że bez nich sobie rady nie damy. A my ich w tym utwierdzamy. Jak to może być możliwe, żeby ciągle te same osoby od początku demokracji ciągle zasiadały w radzie miasta albo pełniły te funkcje przez kilka kadencji. Czym te nasze orły sobie na to zasłużyły.

A tak w temacie orłów grodkowskich zasiadających w różnych władzach a delegowanych do władz przez mieszkańców naszej gminy. Nasza grodkowska Radna w Powiecie Brzeskim zabrała niedawno po raz pierwszy głos w trakcie oficjalnych obrad Rady Powiatu Brzeskiego. Normalnie wszyscy byli w szoku. Wiele osób nawet nie wiedziało, że ona wogóle potrafi mówić. Naprawdę nieźle. Ponad 3 lata zasiadania w Radzie Powiatu i nigdy nie zabrać głosu w oficjalnej dyskusji w trakcie trwania obrad. Taką orlicę żeśmy wysłali do władz. Szkoda tylko, że się okazało, że to jakiś nielot. Po prostu żenada.

Tak siedzę sobie w pracy i postanowiłem sprawdzić pewną rzecz.

"Mam zobowiązania wobec swoich wyborców i nie zrzekne się mandatu. Gdyby chcieli tego moi wyborcy, to bym zrzekł się swojego mandatu - dodaje Jurasz."

Więc postanowiłem sprawdzić. Ilu wyborców głosowało na radnego który w trosce o tych wyborców nie chce zrzec się mandatu. I okazało się, że na radnego głosowało 116 wyborców (źródło [link widoczny dla zalogowanych] ).

Więc nie ma tragedi. Dla 116 wyborców którzy wybrali radnego naprawdę nie powinno byc krzywdą gdyby radny który startował przecież w wyborach w ramach Komitetu Wyborczego Wyborców PRAWICA ZIEMI GRODKOWSKIEJ (prawica a więc honor, prawo, sprawiedliwość) - zrezygnował. Po co się mamy ośmieszać.

Wystawiając takiego kandyta Komitet Wyborczy Wyborców PRAWICA ZIEMI GRODKOWSKIEJ sie ośmieszył. Ja nie mam nic przeciwko panu radnemu jako osobie prywatnej. Chodzi mi tylko o to, że skoro został wystawiony przez Komitet to Komitet powinien przypilnować później aby wszystko było zgodne z prawem. A nie jest.

Polecam Wam stronę:
[link widoczny dla zalogowanych]

I jeszcze jedna rzecz która nie daje mi spokoju i o której było swego czasu głośno. W roku 2006 głosowaliśmy w wyborach samorządowych na bloki partyjne i komitety wyborcze. W 2006 roku przekroczyliśmy próg 20 000 mieszkańców. A dokładnie mieliśmy tych mieszkańców na terenie gminy Grodków 20 005. Więc przekroczyliśmy ten próg o 5 osób.

Pojawiła sie po wyborach plotka, że był to spisek Grodkowskiej Republiki Kolesi, którzy przez swoich sympatyków domeldowali przed wyborami tych kilka czy kilkanaści osób aby można było głosować w sposób jak najbardziej kolesiom odpowiadający.

W dzienniku Dz.U. 2003 nr 159 poz. 1547

Art. 87.
W gminie liczącej do 20 000 mieszkańców o wyborze na radnego rozstrzyga liczba
ważnie oddanych głosów na poszczególnych kandydatów.

Nie mogliśmy więc głosować w ten sposób bo kolesie domeldowali do naszej gminy troszkę osób. Musieliśmy głosować w ten sposób:

Art. 88.
1. W gminach liczących powyżej 20 000 mieszkańców podziału mandatów pomiędzy
listy kandydatów dokonuje się proporcjonalnie do łącznej liczby ważnie oddanych
głosów na kandydatów danej listy.
2. W podziale mandatów, o którym mowa w ust. 1, uczestniczą listy kandydatów
tych komitetów wyborczych, na których listy w skali gminy oddano co najmniej
5% ważnie oddanych głosów.

Dzisiaj gmina Grodków ma 19 879 mieszkańców (http://www.grodkow.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=3&Itemid=4 ).

Informuję więc Grodkowską Republikę Kolesiów, że ten numer w tych wyborach nie przejdzie. Przypilnujemy Was. Już drugi raz nam tego samego numeru nie wytniecie. Dość kombinowania i ośmieszania nas.